środa, 1 stycznia 2014

Czas wyzwań

Witam w Nowym Roku i na blogu Norwegia od kuchni.

Od długiego czasu kiełkowała we mnie myśl, by rozpocząć blogowanie. Myślę, że początek roku, kiedy jeszcze jesteśmy pełni zapału i nadziei, to doskonały moment na podjęcie nowych wyzwań. Koniec roku nie nastraja mnie optymistycznie, ale pierwszego stycznia zawsze dostaje zastrzyk energii do działania. Zatem jestem tu wraz z moim noworocznym projektem. Jeszcze dość nieśmiało piszę pierwszego posta, ale mam plan zagościć w wirtualnej rzeczywistości na dłużej i nadzieję, że nie zabraknie mi wytrwałości i motywacji do realizacji tego specyficznego postanowienia noworocznego.

Aktualnie mieszkam i pracuje w Norwegii, ale moje serce zostało w Polsce, w moim mieście i rodzinnym domu, właściwie w dwóch domach, bo nie ma to jak u babci;). Tutaj, w surowej Skandynawii pragnę stworzyć dom, który będzie namiastką tego, co zostawiłam w Polsce, a jak wiadomo sercem każdego domostwa jest kuchnia. Ja doskonale czuję się w tym środowisku, ba, nawet uważam, że rzucając się w wir kuchennych prac można czuć spełnienie i satysfakcję. Tematyką kulinarną interesuję się długi czas, a dowodem tego jest moja osobista książka kucharska, którą prowadzę już dobrych parę lat. Teraz postanowiłam podzielić się swoją pasją z szerszym gronem odbiorców i skromnie liczę na zainteresowanie. Na co dzień gotuję i piekę "po polsku", pozostając wierną naszej mniej lub bardziej tradycyjnej kuchni, ale lubię poznawać nowe smaki, a ze względu na miejsce zamieszkania grzechem byłoby nie czerpać inspiracji z kuchni norweskiej. Myślę, że powinno być ciekawie. Mam kilka pomysłów na tego bloga, dotyczących sfery kulinarnej, ale oprócz tego planuję coś ekstra, licząc, że rysujący się w głowie projekt uda mi się zrealizować. Postaram się nie przynudzać:). Wszystkim moim przyszłym czytelnikom i sobie życzę wytrwałości w dążeniu do wyznaczonych na rok 2014 celów.

Zapraszam do lektury!

Kasia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz